Wprawdzie waga poniżej 69kg, ale właśnie w wakacje miałam solidnie wziąć się za odchudzanie. Niestety poprawiam jeszcze bzdetne papiery (zbyt krótkie sprawozdania nie spodobały się pani dyrektor i zbesztala mnie publicznie - nie ma jak to robić więcej niż wszyscy i na koniec dostać po pysku !!!!).
Co do dietki to wczoraj były truskawki z jogurtem, ogórki , pomidory, gotowane mięsko. Błędem były ziemniaki z sosem (wyszedł przepyszny, skusił mnie). Przestawiam się na swieże warzywa , których jest coraz więcej i coraz smaczniejsze.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cassidy
1 lipca 2008, 21:43Zawsze tak jest, że jak się starasz to najgorzej na tym wychodzisz;/ A niby chcesz dobrze;/
gosia81cz
1 lipca 2008, 18:49przynajmniej waga zachowuje sie jak nalezy :-)
kwiatuszek170466
1 lipca 2008, 17:47No to biedna jesteś nie masz jeszcze wakacji.Ale myślę że się szybko wywiniesz i będziesz miała luz.
laksa1960
1 lipca 2008, 13:47bezduszna pani dyrektor!!!!!!! Aniu gratuluje wspanialego wyniku i trzymam kciuki za dalsze postepy,milego popoludnia zycze Zosia
Dana40
1 lipca 2008, 09:56W pilnowaniu :-).
AGAO30
1 lipca 2008, 09:14na początku z moim bieganiem nie było łatwo. Zadyszka, bóle stawów. A podwóch miesiącach jest już dobrze, mysle zeby biegać nie godzinkę tylko półtorej. Lubie porządnie dac sobie kopa.