Co do dietki to stawiam na otręby żytnie, pszenne, jogurt naturalny, ogórki, wodę, surówki, a przede wszystkim regularność. Waga odwdzięczyła się z 80,4kg w piątek spadło do 79,6kg dziś. Gdyby to był trwały spadek to miałabym już jakiś pierwszy sukces.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
madziara74
1 lipca 2010, 09:38nie jest tak żle, oponka.... ktoż jej nie ma, nawet moja chuda koleżanka z pracki:)
sayonara
30 czerwca 2010, 10:56oj ja też mam największy problem z tym, żeby zobaczyć w sobie to piękno :) pocieszam się, że chociaż moi bliscy je widzą :)))
Rozumiee
30 czerwca 2010, 10:22Gratuluję i to na pewno jest sukces ;)