07:20-pobudka,bieg w miejscu 5 minut, letnia woda z cytryna, przygotowanie sniadania.
08:10-sniadanie.
08:30-09:15-wyjscie do szkoly z Corcia i spacerek.
12:00-drugie sniadanie i do tego francuskie ciastko z serem i troszke rogalika z czekolada.
16:05-obiad, do tego kilka batonikow oblanych czekolada.
18:20-podwieczorek
21:20-kolacja i jeszcze przed kolacja troche batonikow z czekolady.
Jak dalej tak pojdzie to nigdy nie schudne. Nawet cwiczac non stop:/
Wypilam 2 litry wody i litr herbaty.
Wedlug wii u meter zrobilam 11820 krokow i spalilam 618 kalorii.
Squaw69
7 marca 2015, 19:57Chyba nie jem za malo,poniewaz mam diete dopasowana przez dietetyka, wiec nie powinno byc za malo. W moim przekonaniu mam cos z psychika:/ Nie mam mozliwosci robienia tego co lubie i ciagle tylko zajmuje sie moimi dziecmi, ani chwili dla siebie:( Sama zajmuje sie dziecmi. Jak pracowalam to bylo swietnie, zycie poukladane i w ogole bylo gicio. A jeski chodzi o PPM to jest bardzo wolna przez to ze sie bardzo dlugo i nie dobrze odchudzalam. A jesli chodzi o CPM to nie wiem gdzie to sie sprawdza.
xMyMadFatDiaryx
7 marca 2015, 12:16Nie jestem ekspetrem, ale może jesz za mało dlatego tak Cię ciągnie do słodyczy ;( Poza tym też nie rezygnuj całkowicie. Dołóż sobie do śniadania 3 kostki czekolady. A liczyłaś sobie PPM i CPM?