Cześć wszystkim :)
z ćwiczeniami będę kombinować , dziś po raz pierwszy Ewka ;) jutro znowu chyba rower i tak będę zmieniać może waga bardziej ruszy. Ciągle też zastanawiam się nad bieganiem...
dwie kromki ciemnego chleba z masłem szynką i serem podobnym do fety ale 45% tłuszczu:O
kawałek ciasta z jabłkami
II Śniadanie 13:00
kefir , otręby, dwa małe jabłka , duża nektarynka
kefir , otręby, dwa małe jabłka , duża nektarynka
Obiad 16:15
Ryż biały do tego sos słodko-kwaśny z cukini papryki i pomidorów chyba i wkroiłam do tego dwie frankfuterki
Kolacja 19:00
2 łyzki ryżu , 250ml mleka i trochę miodu
Ćwiczenia :
SKALPEL Ewy w całości
KILLER pierwsze 30 minut :(
moja kondycja masakra
fitball
26 lipca 2013, 19:34no to i tak podziwiam jeśli chodzi o ćwiczenia, ja sie zebrać nie mogę, nie mam czasu na nic, ech :/ pozdrawiam
anna987
26 lipca 2013, 09:31A ja niestety uwielbiam większość słodyczy, ale czekolada już dawno spalona.
anna987
26 lipca 2013, 07:31Ewka jest spoko. W marcu zaczęłam z nią ćwiczyć, a potem koleżanka mnie namówiła na karnet fitness i ją odstawiłam. W międzyczasie wróciłam do biegania-można się wkręcić! Teraz jestem za granicą i dużo pracuję, więc o wyjściu na fitness mogę zapomnieć, ale zrobiłam raz Skalpel zamiast pobiegać, bo padało i nawet nie poczułam, że ćwiczę. Skoro mnie, takiemu klockowi, kondycja się wyrabia, to Tobie też się poprawi. I nie martw się broń Boże, że zjadłaś ciasto! Bez tego byś chyba miała za mało kcal.