Wreszcie przyjechał fachowiec od remontu. Mam nadzieję, że prace bedą się posuwały na przód. Tak trudno dzisiaj o słownego, solidnego fachowca........Zaczęło się wydawanie pieniędzy - kafelki, panele, płytli wykończeniowe......... Cóż, jak chce się ładnie mieszkać.............. Dietę tzrymam nadal, choć nie liczę kalorii (z braku czasu oczywiście). Idę właśnie poćwiczyć....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mmMalgorzatka
15 listopada 2009, 09:39słonecznie pozdrawiam w niedzielę:)
Geminia
10 listopada 2009, 12:50Ponoć człowiek dwa razy się cieszy ...raz jak przychodzi fachowiec, drugi- jak odchodzi :) Sprawnego remontu i wiele przyjemności z zakupów. Gratuluję spadku wagi :) 4kg to juz coś :) Powodzenia
alkapisz
9 listopada 2009, 19:02od prawie 10 lat co roku prawie z krótka półroczna ,ciagle cos z mężem remontujemy..marzy mi sie rok bez ciegieł,pustaków,murarzy tynkarzy czy dekarzy...i zeby mozna było wydawac pienadze na cos innego niz materiały budowalne ;-) .. Pozdrawiam i zycze cierpliwosci przy remoncie a przy diecie wytrwałości ....Ala