Od tygodnia mam diete vitaliowa. Ale tak ze serio sie trzymam to od poniedzialku. I nie ze na 100% wg menu ale ze mieszcze sie w tych kaloriach. Bo np na drugie sniadanie zjem mniekale obiadem nadrobie. Sniadania to wlasciwie tylko owsianka. I to taka na sucho. Posmakowalo mi to nie chce mi sie tworzyc cudow wiankow. Wsypuje iles tam lyzek kaszy, jogurt naturalny, owoc, orzechy, dodaje siemie lniane i na noc do lodowki. Drugie sniadanie to roznie. Ale czesyo koktajl. Obiady szykuje maz. Wysylam mu pare przepisow i cos tam robi. Kolacje najgorzej ogarnac bo nie jestem glodna tylko zmeczona. Wiec jem cos co nie wymaga wysilku. Jajko z warzywami, platki jaglane z owocem. Tylko tego owocu na wieczor to juz malutko jem no dwie truskawki.
Nie wiem ile schudlam bo nie zwazylam sie zbytnio. Nie tak rano i na czczo. Ale ja chce czuc a nie widziec na wadze. Narazie czuje ze nie jestem taka pelna i nie mam na koniec dnia brzucha jak 6 miesiac ciazy. Takze idzie na plus.
tracy261
12 marca 2021, 18:23Heheh, jak nie na wadze, to zobaczysz po ubraniach :) Rzadko można spotkać kogoś, kto nie wchodzi na wagę codziennie :)
Smerfetka860323
12 marca 2021, 18:55Wole nie wiedziec ile ważę i spac spokojniej🤣
gosiulek1
11 marca 2021, 18:59Nie wiesz z jaką wagą zaczynałaś i jakie są efekty? 😲 Mnie by nie wystarczyło samo "na plus". Konkretne efekty działają na mnie motywująco. Dziwię się i może nawet trochę podziwiam. Powodzenia. 🙂
Smerfetka860323
11 marca 2021, 19:21Ciagle zapominam sie rano zwazyc... ale planuje kazdego dnia😄
gosiulek1
11 marca 2021, 19:49Ja bym się bez tego odchudzać nie zaczęła. 🤣🤣🤣 Mogłabym się nie pomierzyć. Ale zważyć obowiązkowo. 🙂