Jak pewnie wiele z Was za postanowienie noworoczne przyjelam sobie schudnac. Że szlam po której kilo przed świętami,wiec nabierając 2,3 wyszlam tylko trochę gorzej:) moja glowna zasada to nie jeść pasries czyli ciasta a la francuskiego z serem i cebula w środku na przerwach pracy.Czuje,ze to byli mój największy gwóźdź do trumny.Zgodnie z postanowieniem dziś zjadlam warzywka:) co prawda to byli danie z cyklu ready medal,bo wystarczylo je wrzucić do mikrofalowki, ale kalorii nawet więcej niż polowe mniej,a najadlam się tak samo:) juz nie wspominając o zadowoleniu z siebie i braku wyrzutów sumienia:). Późno skonczylam prace,ale udali mi się przygotować spaghetti z kręte kami doslownie w 15 minut,także zjadlam mapa miseczke o 19:20, i jogurt jako dodatek i to wsi o na dzisiaj.No może herbatka,na rozgrzanie:) przepis na to spaghetti podań w dziale przepisy.jest bardzo wartościowe,ponieważ danie ma bardzo niski indeks glikemiczny,co pomaga schudnac czując się dlugo sytym:)