Jak w temacie - bardzo dziękuję wszystkim dziewczynom, które znalazły dla mnie chwilę i dobre słowo - jesteście wspaniałe, razem na pewno będzie nam łatwiej.
A teraz o znajomościach. Byłam kiedyś na Vitalii pod innym nickiem. Przyjmowałam do znajomych każdego, kto przysłał mi zaproszenie. Skończyło się tym, że miałam 300 "znajomych", a czytałam tylko kilka pamiętników. Z tych 300 osób tez niewiele mnie odwiedzało. Więc wybaczcie - będę przyjmować tylko osoby, których pamiętnikami i historiami jestem zainteresowana. I vice versa - przyślij mi zaproszenie WYŁĄCZNIE jeśli zaciekawił Cię mój pamiętnik i zamierzasz mnie wspierać w mojej długiej walce.
Dziś drugi dzień protein (blah), wytrzymałam i myślę, że wytrzymam jeszcze 5 dni (z trudem). A potem... warzywka, owocki, mmmm! Nic jeszcze nie ćwiczę (w weekend miałam problem z kręgosłupem i jeszcze odrobinę mnie pobolewa), ale myślę o fitnessie w czwartek. Jeśli plecy się poprawią, czemu nie.
Menu:
1. jajko na twardo + feta light
2. serek wiejski + jogurt grecki light
3. filety z mintaja z ziołami pieczone w folii
4. Camembert light + garstka rodzynek
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mala2580
10 kwietnia 2013, 12:07oj ja też mam sporo znajomych, a nawet połowa do mnie nie zagląda. :o co racja to racja. ;)