Wtajcie Vitalijki,
5 tygodni za mną. Wynik 4,2kg na minusie. Szału nie ma, ale i tak jestem zadowolona. Oby tak dalej a nie będę narzekać. Dawno tu nie pisałam, ale to przez zabieganie. W międzyczasie nawał pracy, choroba córci itp. Teraz może być jeszcze gorzej ale po nowym roku powinno się wszystko uspokoić. Troszkę martwię się jak przetrwam dietkowanie przez święta. Nie chciałabym zaprzepaścić postępów w odchudzaniu. Sukcesem będzie jeśli nie przytyje
barbra1976
27 grudnia 2017, 14:34To bardzo dobry wynik. Oby tak dalej :)
Skakanka321
27 grudnia 2017, 15:14Dziękuję