Witam.
Ciekawe, czy jeszcze ktoś mnie tutaj pamięta. Jeśli nie, to wcale się nie dziwię. Długo zbierałam się, żeby zrobić ten wpis. Nie chciałam znowu świecić oczami tylko dlatego, że kolejny raz dałam ciała. Waga jest bezlitosna - 110,3 kg na dzień dzisiejszy. Od tygodnia próbuję coś z tym robić. Staram się jeść zdrowo, kupiłam kije do nordic walkingu i nawet ich 2 razy użyłam. Razem z koleżanką podjęłyśmy tę walkę. Razem raźniej. Czy wygram? Mam nadzieję ale jeśli nie spróbuję to się nie dowiem.
Także tego... Trzymajcie kciuki. Oczywiście liczę na Wasze wsparcie. Buziak :*
xx.mexx
27 sierpnia 2014, 23:03powodzenia!
calineczkazbajki
27 sierpnia 2014, 22:34Każdego dnia mozemy podjąć wyzwanie :)
Magduch2014
27 sierpnia 2014, 17:22Powodzenia! 3mam kciuki!:) działaj tym razem stanowczo!!:) trochę samozaparcia i się uda na pewno!!:)
KasiaS6060
27 sierpnia 2014, 15:25Ja też pamiętam - niestety ja też nie mam się czym poszczycić .
Niecierpliwa1980
27 sierpnia 2014, 14:55Pamiętam cię ;-) Trzymam kciuki ,kopię na zapęd i będę zaglądała :-)
domino71
27 sierpnia 2014, 14:48Ja oczywiście pamiętam i sama właśnie wróciłam bo też dałam ciała.....
DamaZAgatu
27 sierpnia 2014, 13:21Powodzenia! Tym razem się uda :)
cambiolavita
27 sierpnia 2014, 13:19Pamietamy, pamietamy :) Walcz piekna, trzeba walczyc. Nikt za nas tego nie zrobi. A kilogramy same nie spadna :)