Znowu dałam ciała. Tym razem nie mogłam oprzeć się "przysmakowi świętokrzyskiemu" czyli tzw."okienkom" smażonym w głębokim oleju - eMa naszło a mnie przy nim. Smaki dzieciństwa mi się przypomniały...
Od jutra ostro się pilnuję:)))
Znowu dałam ciała. Tym razem nie mogłam oprzeć się "przysmakowi świętokrzyskiemu" czyli tzw."okienkom" smażonym w głębokim oleju - eMa naszło a mnie przy nim. Smaki dzieciństwa mi się przypomniały...
Od jutra ostro się pilnuję:)))
scarlet86
15 lutego 2011, 10:43co nas nie zabije to nas wzmocni :) a fe ja tych kratek nie lubie tak samo jak chipsow:P
moniq1989
14 lutego 2011, 21:14Ale mi narobiłaś smaku!:) Ja też dziś popłynęłam, ale juro mam nadzieję, że się nam uda. Buźka;*