Cześć Kochaniutkie:*
Żyję. Krótko napiszę co u mnie bo właśnie Malutki usnął a ja muszę się brać za ogarnięcie domu. Jak Wam juz kiedyś wspominałam zapisałam sie na kurs stylizacji paznokci. To on jest właśnie powodem mojej nieobecności. Zaczął się 5 października i niestety już się kończy. W poniedziałek ostatni dzień:( Poznałam tam bardzo fajne dziewczyny i na chwilę oderwałam się od pieluch, prasowania, sprzątania etc. Planuję otworzyć własną działalność więc kurs mi się przyda.
Co do diety to lipa... Jem byle co i w biegu ale najważniejsze jest to, że nie tyję. Po kursie planuję zapisać się na siłownię i spiąć poślady z tą dietą.
Na koniec pochwalę się moim ostatnim dziełem paznokciowym. Napiszcie co o nim myślicie.
(w rzeczywistości są ładniejsze)
zebra11
26 października 2010, 15:58zgadzam się z dziewczynami...kształt nie bardzo mi się podoba ale wzór już owszem ...widzę ,że pojętna z ciebie uczennica ;-)
livebox
24 października 2010, 20:57Nooooo, wreszcie jesteś! Aktywna z ciebie mamuśka! Co do pazurków, to ja równiez nie przepadam za migdałowym kształtem i raczej wole skromne francuski manicure albo wymalowane na bordo:) Nie przepadam za zbyt duzymi wzorami, bardziej skromny wzorek:) Pozdrawiam i wpadaj częściej ze swoimi osiągnieciami!
siwa1984
23 października 2010, 10:04Ja też nie lubię ale to było na potrzeby kursu:) w poniedziałek zmieniam koleżance kształt na klasyczny kwadrat.
migotka69
23 października 2010, 09:59ale ja nie lubię migdałowego kształtu