...prześladuje mnie wieczorami, nocami.... To chyba kara za to, że pierwszy trymestr zniosłam tak dobrze, że obeszło się od mdłości i porannych wymiotów... To teraz mam. Lady zGaga przychodzi zazwyczaj kiedy chcę się już położyć. Nie lubię mieć wysoko pod głową ale przez Panią zGagę śpię prawie na siedząco. Na szczęście jeszcze tylko miesiąc do porodu. Czuję, że nawet mniej niż miesiąc. No właśnie. Coraz częściej myślę jak to będzie, czy dam radę, czy będzie wszystko w porządku... Boję się, naprawdę się boję...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
chocolate1987
27 kwietnia 2010, 12:02dzięki za miłe słowa ja bym się cieszyła jakby ono chociaż 2000g ważyło a wazy 1618g to bardzo malo, ale na pewno będzie dobrze muszę sobie to powtarzać..ehh
Integra
26 kwietnia 2010, 21:00wierzę w to że dasz radę i zobaczysz wszystko pójdzie dobrze :) trzymam kciuki za ciebie i za maleństwo :)
Halinkaaa21
26 kwietnia 2010, 20:30Też miałam problem z zgagą w ciąży a przeważnie po tym jak wypiłam sok pomarańczowy, przekleństwo chyba każdej ciężarnej... Ale trzymaj się, do porodu już niedługo i wszystkie dolegliwości pójdą w siną dal :) A nadejdą dni pieluch... :)
livebox
26 kwietnia 2010, 16:10Im bliżej sądnego dnia, tym emocje większe. We mnie też się zbierają. Jestem juz troche zmęczona i z jednej strony chciałabym już miec maleństwo przy sobie, a z drugiej strony trudno będzie rozstać się z tym brzuszkiem....Co ja gadam!!! To chyba przez to, że sie ruszyła, a ja to uwielbiam:) Tak na prawdę to poruszam sie coraz wolniej i nie mam siły na wiele czynności, z którymi radziłam sobie dotychczas. Byłam dziś zanieść pit do urzedu. Ludzie z ostatnich miejsc kazali mi przejść do przodu. Niestety z przodu stał stary babsztyl, który nie omieszkał zmieszac mnie z blotem twierdząc, że skoro zrobiłam sobie brzuch to moja wina. I oczywiście nie wpuściła mnie do kolejki. Poirytowalo mnie to strasznie. Nie ma łatwo. Zgagi mi nie dokuczają. Może to dlatego, że w ciągu dnia pije duzo wody, posilki jem małe i ostatni posiłek jem do 18?
chocolate1987
26 kwietnia 2010, 14:25mi przechodzi po pół szklance mleka na wieczor (zimnego), a ja jestem w pierwszym dniu 35 tyg i też już tesknie za zobaczeniem malenstwa;-))))))
chocolate1987
26 kwietnia 2010, 14:24mi przechodzi po pół szklance mleka na wieczor (zimnego), a ja jestem w pierwszym dniu 35 tyg i też już tesknie za zobaczeniem malenstwa;-))))))
mama86
26 kwietnia 2010, 14:21ja mialam cala ciaze zgade.PRZEKLENSTWO!!mleko pomagalo i rennie...musisz tez unikaz ostrych dan i gazowanych napoi oraz starac sie nie jest na leżąco:) to bedzie ok:) a dzidzia i tak sie urodzi z buja czupryna:) (taki zabobon;))hehe:) ale u mojej niuni tak bylo:)miala dlugie czarne wloski:)
Sue81
26 kwietnia 2010, 14:13Ja od ósmego miesiąca o wszystko się bałam o poród, szpital, maleństwo, o uczucia do nunka, o to czy sobie poradze a to przez HORMONY. One szaleją w ciąży niesamowicie :) Po porodzie znowu tylko bym ryczała, normalnie wszystkie przejawy sympatii powodowały u mnie łzy :) WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :) A co do zgagi choć wiem, że mnie kilka osób teraz tu ustrzeli to ja piłam COLE :) i zgagi nie było :) choć teraz się zastanawiam czy przez to nunek nie wstaje w nocy ;)))))))))))
Magduska1983
26 kwietnia 2010, 14:06jeśli mogę coś poradzic na to paskudztwo, to o ile lubisz mleko, to polecam, przeszłam 2 ciąże ze zgagą od początku do końca i nic tak mi nie pomagało jak właśnie mleko, ewemtualnie kefirek:)