Zostało 19 dni ze 150 odliczania i wychodzi że schudłam tylko 1,6 kg x_x, no ale mam jeszcze te 19 dni a prawie 2 kg to nowy nabytek więc jest szansa szybko się tego pozbyć. Niby 2 kg to nie dużo ale czemu musiało w całości zagnieździć się na brzuchu, akurat tam mi najgorzej idzie odchudzanie blee a tu już niedługo trzeba będzie wbijać się w jakieś bikini itd. Będę teraz miała trochę więcej czasu więc będą to dni ostrego odchudzania około 70-80 % jedzonka to muszą być warzywka tak dla podkręcenia metabolizmu bo czuje się strasznie ciężko, muszę też się skupić na pilnowaniu nawodnienia bo często zdarzają mi się dni gdzie nie wypijam nawet 1 l płynów a to też nie najlepiej działa na wagę.
Teraz mam 19 dni żeby podgonić odchudzanie i za 19 dni będzie dzień dziecka, dosłownie i w przenośni. 1 czerwca mamy z mężem pierwszą rocznicę ślubu a że wyjdzie to niedziela to planujemy spędzić ten dzień w domu przed tv z winem i pysznym jedzeniem oczywiście na wynos żeby nie stracić ani minuty wspólnego czasu, wiem wiem jesteśmy lenie ale jednak jedyne co nam brakuje to wspólne lenistwo więc staramy się wykorzystać w ten sposób każdy wolny czas, czyli 1 dzień raz na parę miesięcy . Minusem takiego spędzania czasu pewnie będzie coś tam na plus na wadze no ale skoro taki dzień ma nastąpić to te 19 po drodze muszą być idealne pod względem diety. Cel powinnam mieć osiągnięty już za te 19 dni ale niestety się nie uda ale im więcej osiągnę już tym mniej będę miała pracy po godzinie zero .
Muszę też zacząć zapisywać ile pożarłam bo zbyt łatwo mi idzie dobranie sobie ciastka do obiadu itd., więc menu na dzisiaj (będzie uzupełniane na bieżąco):
1 śniadanie: płatki z maślanką o smaku pieczonego jabłka
2 śniadanie: mała porcja sałatki z makaronem i kurczakiem
obiad: sałatka z jajkiem
podwieczorek: mała porcja sałatki z makaronem i kurczakiem
kolacja: tarta z groszkiem i pomidorami
około 2l płynów
wyszło mi na oko 1150 kcal ale pewnie źle policzyłam