Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16.11

16 listopada 2009

cały czas się udaje. dziś wieczorem rozsądek zjadł serek, bo cała reszta nie chciała...ale 1000 jest (prawie, bez 3

)

rano franca wykazała się wzrostem, ale zakładam, ze jest po prostu świnia i olewam to, skoro cały czas trzymam 1000.

Maggy1
20 listopada 2009, 12:23

... nie zaleznie od tego czy panuje swinska grypa czy nie......franca zawsze swinia zosatnie :))))
karinadulas
17 listopada 2009, 14:08

to ci franca..:P
singingirl
17 listopada 2009, 13:20

a ta swoje no....rower i rower.....no nie było. przyzwyczajam sie do 1000 i naprawdę zaczynam go lubić :)
Bakalinka
17 listopada 2009, 11:52

franca, jak skoczyła w górę, to za żadne skarby nie chce spaść... a Ty tak trzymaj, bo utwierdzasz mnie, że można i to skutecznie.
imaginacja
17 listopada 2009, 10:08

he ?? no Monia pokaż ,ze potrafisz a wiem ,ze potrafisz i sciąga te torebki z tego rowera Buziak i podlizuch :) a franca to wiesz ona taka wredna jest skacze sobie jak chce ale cierpliwości...........

Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:16.11