nie wiem, czy będą wpisy. pewnie nie. ale ten niech sobie będzie....mam zamiar schudnąć....haha :D wszystkie metody przetestowałam a jestem coraz grubsza. teraz to sport sport sport - przynajmniej 500 kalorii zgubionych dziennie na sporcie. czytam etykiety, jak ie umiem przeczytać, to znaczy, że to świństwo. nie jem więc. staram się jeść rzeczy zdrowe i zbilansowane: białka tłuszcze i węgle. wclae nie ograniczam jednego produktu typu węgle bo jest be. ale staram się je czerpać z warzyw i owoców. nie wiem, co z tego będzie. chwilowo 3,5 kilo się pozbyłam. powoli idzie, ale przy tylu razach to nic dziwnego.
a ....no i podjęłam wyzwanie :D