Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Choc kazdy powtarza, ze jestem szczupla to nigdy nie wazylam tak duzo i czuje sie z tym zle - zbyt ciasne ubrania nie oszukuja :) Cierpie na brak czasu :( Ta dieta pomoze mi usystematycznic moje odchudznie. Od 10 lat nie mieszkam w Polsce a praca biurowa I czesto deszczowa pogoda uczynily mnie ciezsza I niezbyt zadowolona z figury.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 574
Komentarzy: 1
Założony: 8 maja 2015
Ostatni wpis: 12 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
SilviaB

kobieta, 48 lat,

184 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 czerwca 2015 , Skomentuj

Tak jest moje drogie panie - urlop z pobytem w Polsce. Duzo domowego jedzenia i zero diety. Nie bede sie tlumaczyc. Musze sie zwazyc i zaczac od nowa. Z Polski wrocilam z glowa pelna obrazow pieknych, ale tez smutnych, radosci I smutkow i duza infekcja zatok. Ladowanie w samolocie z zatkanymi od infekcji uszami bylo nowym doswiadczeniem - troche przykrym. 

Nie moge jeszcze biegac gdyz infekcja nadal mnie trzyma a jesli chodzi o diete to  po powrocie ze spotkania z przedstawicielami Polskiego Radia Trojka wczoraj wieczorem nie mialam dostepu do kuchni, gdyz przyjaciele mojego syna oblegali tzw salon z aneksem kuchennym, wiec zjadlam to co nam syn przyniosl do sypialni czyli powidla i chalke . To ci dieta, nie ma co :)

Moj syn od kilku dni jest dorosly (wiekiem). Nie moge w to uwierzyc. Dotarlo to do mnie dopiero kiedy moja przyjaciolka rozplakala sie ze wzruszenia mowiac, ze ma przed oczami obraz z jego lozeczkiem niemowlecym w pokoju :) Mialam 21 lat kiedy przyszedl na swiat. Ciesze sie, ze mam szczescie byc mama... jego mama.

Wracajac do rzeczywistosci, moge sie smialo nazwac "zalatwiaczem". Ostatnio zauwazylam, ze wiele osob zwraca sie do mnie w sprawie "zalatwienia" czegos. Nie wiem czy z lenistwa czy niemocy. Nie romumiem siedzenia na tylku i zamiatania problemow pod dywan. Dzis moja popularnosc siegnela zenitu. Poznalam co to znaczy dac palec a wezma cala reke. Puscily mi nawet nerwy. Proszono mnie o rzeczy przyziemne takie jak transfer danych ze starego telefonu do smarfona a takze unormowanie sytuacji czlonka rodziny, ktory nie dba o zdrowie, gdzie on sam jest z tymi osobami w Polsce a ja tutaj...daleko. Zrobilam co sie da bedac w Polsce a tu nadal mnie cisna. To sa jakies wampiry emocjonalne. Zwariowac mozna. Chyba mam cos w sobie co mozna nazwac asertywnoscia. Dzieki Bogu.

Kocham fotografie, ale nie mam dla niej czasu. Niestety. Dobrego dnia.

8 maja 2015 , Komentarze (1)

Tysiace mysli sie roji, bo przeciez nigdy nie pisalam pamietanika a tu prosze - stalo sie. Pisze pamietnik i to w dodatku o odchudzaniu :P Bedzie to jednak dla mnie motywacja, zeby zabrac sie do rzeczy jak nalezy i nie oszukiwac :) Nie moge sie doczekac na swoj plan zywienia, treningi itp. Otrzymam je w niedziele 10/05/2015. Trzymam kciuki za wszystki, ktorzy zaczynaja lub sa w trakcie diety. Milego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.