Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedalam rady 67 latkowi
19 czerwca 2006
tak ,tak ,smutne ale prawdziwe.wczoraj przez przypadek pojechalam na wycieczke rowerowa w okolice mojej wsi.Kiedys jeszdzilam na takie wycieczki co prawda dawno ,dawno temu i mniej wiecej wiem jak to wyglada ,jedzie sie w miare spokojnym tepie ,przeciez mamy duzo czasu to niedziela,podziwia krajobraz ,kiedy sie chce robie sie przerwe i jest milo i przyjemnie.Niestety co kraj to obyczaj.Wyjechalismy juz szybkim jak dla mnie tampem ,mysle sobie pewnie ze wsi chca stybko wyjechac ,i to byl moj blad bo tykie tempo bylo az dotarlismi do celu czyli 25 km z jedym przystankiem doslownie przystankiem na lyka wody ,ktora kazdy mial z soba.wczoraj bylo 25 stopni i na takich drogach polnych to dobze grzalo .w jedna strone dalam rade choc moja duma mi pomagala bo bylam w grupie najmlodsza i najbardziej zasapana.takim tempem to ja nie jezdzilam.celem naszej wyprawy byl festyn w tej miejscowosci do ktorej jechalismy ,moi kompani jak na niemcow przystalo piwkowali i to dobze piwkowali ja piwa nie pije ,i jeszcze troche jakbysmy tam posiedzieli to napewno by mnie nauczyli.Niepowiem ze jestem wrogiem alkoholu ale pic i jechac spowrotem do domu rowerem to dla mnie zadna przyjemnosc.Owszem lubie czasem cos wypic w milym gronie ale wygodnie siedzac ,i nie spieszac sie a juz nie jak mam pokonac kilka km aby dojechac do domu.Mojemu towarzystwu to nie przeszkadzalo ,i jeszcze szybciej wyruszyli w droge powrotna,bo umowili sie na nastepne piwko w knajpie u nas we wsi.Bawila mnie ta wycieczka i fajnie bylo ,jastem zadowolona choc ja sie naprawde nameczylam tym pedalowaniem.Podziwiac i mozna bo nikt na morde nie padl i jaka maja kondycje.najstarszy kolega mial 67 lat i jak patrzylam na niego to jakby wogule to pedalowanie nie sprawialo mu trudnosci reszta miala po 47 ,50 lat a ja znimi 42 latka.zdalam sobie sprawe jaka mam slaba kondycje ,choc od stycznia troche sie ruszam to wiem ze za malo wysilku wkladam.Mimo wszystko ciesze sie ze pojechalam bo sama jezdzac jak dostane zadyszki to robie przerwe a z nimi mialam motywacje aby sie nie poddac i wytrzymac do przerwy ,ktora ktos inny zaproponuje.Wszyscy smieli sie ze mnie ze nie pojade z nimi juz wiecej .A wlasnie ze pojade nie dlatego ze duma nie pozwala mi sie poddac ale dlatego ze poprawie swoja kondycje.
anakow
19 czerwca 2006, 23:48<img src="http://img222.imageshack.us/img222/2852/alegronowe300060ki.jpg" border="0" width="2080" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
anakow
19 czerwca 2006, 23:46<img src="http://img375.imageshack.us/img375/6320/alegronowe460451nk.jpg" border="0" width="2080" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
anakow
19 czerwca 2006, 23:35<img src="http://img514.imageshack.us/img514/6073/alegronowe220167xl.jpg" border="0" width="768" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
wazon
19 czerwca 2006, 22:56<img src="http://img503.imageshack.us/ Hotlink for Websites img503/451/wazon2020368kl.jpg" border="0" width="2080" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
filipinka1
19 czerwca 2006, 22:55brawo sikoreczko, oj ale jutro będą zakwasy ......no ale jak mówią "co nas nie zabije, to nas wzmocni", tak trzymaj,pozdrawiam
anakow
19 czerwca 2006, 22:47<img src="http://img394.imageshack.us/img394/9455/wazon2020305jn5ub.jpg" border="0" width="1024" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
wazon
19 czerwca 2006, 22:35http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/50919
stellabella
19 czerwca 2006, 21:56Mnie by się nie chciało walczyć ze soba i swoimi słabościami.Ale Ty to zupełnie co innego....ten 67 latek już powinien się bać o swoją pozycje lidera!pozdrawiam cieplutko
wazon
19 czerwca 2006, 21:45dasz radę wierzę w ciebie pozdrawiam
jimi1
19 czerwca 2006, 20:57bo ja jestem taki rapt<img src="http://img235.imageshack.us/img235/1299/kapiel3ul.gif" border="0" width="134" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />us co w gorącej wodzie kąpany i zawsze to co sobie postanowię to muszę wykonać,a ty kwiatuszku to się nie przejmuj dziadziusiem dasz i jemu kiedyś rade i on wtedy zostanie w tyle.Pozdrawiam szybciutko i szczerze
Justyska23
19 czerwca 2006, 11:18ja juz dawno nie bylam w takich trasach na rowerku, niestety moj popsuty stoi teraz w piwnicy... no trudno. a Tobie gratuluje :D
babbi55
19 czerwca 2006, 09:58dzielna dziewczyna. Tak trzymaj i nie daj się. Przyjdzie czas,że i dziadkowi dasz radę.