Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co by tu napisac ?


Skonczylo sie szalenstwo pilkarskie i spokuj u mnie a i u nas.
Odzywianie w porzadku ,woda tez wypijana tak jak trzeba tylko szkoda ze stoi w organizmie .Na cwiczenie chodze 3 razy w tygodniu mimo iz upaly i duchota.
Najdalam sie golabkow i mi brzuch urosl jak balon tylko przebic sie go nie mozna szpilka -.....a szkoda ,ze nie . Wczoraj polezylam na piasku i poplywalam troche u nas we wsi ,w lasku jest taka sadzawka gdzie mozna troszke poplywac .Dzis mam do nastepnej wsi jechac rowerem 10 km z kolezanka ale cos jak na razie sie nic nie odzywa to nie wiem jak sie to skonczy.Najchetniej to zas wskocylabym do wody bo tak duszno ,moze cos deszczyk spadnie aby przeczyscic powietrze -zobaczymy co to bedzie z tej prognozy pogody na dzis.
  • pasokonik

    pasokonik

    4 lipca 2008, 17:26

    ale za mało, za malo. Jedynie front się zmienił i zrobiło się zimno...pozdrawiam i miłego dnia

  • ulalaaa

    ulalaaa

    4 lipca 2008, 12:26

    Wiesz u mnie od wieczora leje,teraz w opadach robią się przerwy ale duchota jesr większa niż wczoraj,wszystko paruje i w rezultacie nie ma czym oddychać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.