jakies 3-4 kg i bede super happy :)) Terat jestem happy ;) Ale mysle ze z moim psiakiem to mi sie uda :) Jeszcze zebym troszke chciala sie wziasc za jakies cwiczenia- ale mi sie nie chce i moze zebym przestala slodyczki podjadac - ale nie mam ochoty unikac ... to bylo by juz dawno tak jak chce. Ale ze nie musze tylko mam takie marzenie to sie nie spiesze- jak spadnie troszke waga to ok jak nie to nie. I tak waze tyle co 15 lat na slubie :DPozdrawiam!!
Joanna66
30 stycznia 2008, 12:18
przecież to tylko 1,5 godziny ćwiczeń.Tyle mi zajęło przejechanie 40 km + inne ćwiczenia.Ja nie pracuję zawodowo więc czasu mam pod dostatkiem.Plan dnia wygląda tak że rano odwożę dziecko do szkoły(już w dresie)zasiadam do ćwiczeń i dopiero jak je skończę biorę się za porządki i obiad.I jeszcze prysznic bo jestem spocona jak mysz.Ten dystans pokonuje szybko kręcąc pedałami.Jak się chce to wszystko można:))
gelbkajka
30 stycznia 2008, 13:08jakies 3-4 kg i bede super happy :)) Terat jestem happy ;) Ale mysle ze z moim psiakiem to mi sie uda :) Jeszcze zebym troszke chciala sie wziasc za jakies cwiczenia- ale mi sie nie chce i moze zebym przestala slodyczki podjadac - ale nie mam ochoty unikac ... to bylo by juz dawno tak jak chce. Ale ze nie musze tylko mam takie marzenie to sie nie spiesze- jak spadnie troszke waga to ok jak nie to nie. I tak waze tyle co 15 lat na slubie :DPozdrawiam!!
Joanna66
30 stycznia 2008, 12:18przecież to tylko 1,5 godziny ćwiczeń.Tyle mi zajęło przejechanie 40 km + inne ćwiczenia.Ja nie pracuję zawodowo więc czasu mam pod dostatkiem.Plan dnia wygląda tak że rano odwożę dziecko do szkoły(już w dresie)zasiadam do ćwiczeń i dopiero jak je skończę biorę się za porządki i obiad.I jeszcze prysznic bo jestem spocona jak mysz.Ten dystans pokonuje szybko kręcąc pedałami.Jak się chce to wszystko można:))