Mimo mojego zlego samopoczucia poszlam dzis z moim pieskiem na space.Nie mialam zadnego planu jak droge obiore.A wybor ka koncu wsi mam duzy.Ide tak sobie i walcze sama z soba czy skrecic i zawrocic ,tak kilka razy zastanawialam sie az doszlam do miejsca, w ktorym czy zawroce czy nie, to tak taka sama droge musze pokonac i tak przeszlam 5 km.Choc mi sie goraco ,i duszno bylo i duzo wiecej .BARDZO SIE CIESZE ZE TO ZROBILAM. Brawo SIKORKA DALEJ TAK TRZYMAJ:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anakow
23 września 2007, 10:26jak żyjesz? moje samozaparcie gdzieś się rozpłynęło...juz chyba nie potrafię się odchudzać
dziewiatka9
6 września 2007, 19:06ale proponuję iść trochę dalej... trzy razy dziennie po 5 km, to juz będzie coś!!
babbi55
6 września 2007, 17:39Pewnie, że brawo. Muszę chyba pomyśleć o piesku.
Akilenka
6 września 2007, 16:20no prosze jak sie ladnie ulozylo. Najlepiej nastepnym razem sie nie zastanawiac tylko wyjsc najdluzsza trasa :) A jaka potem satysfakcja, nie? :) Powodzenia!! 3mam kciuki!