Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
urlop- narescie


Choc co prawda fizycznie nie jestem zmeczona ale psychicznie.OJ potrzebuje troche spokoju po wydarzeniach ostatnich dwoch miesiecy,ktore byly wlasciwie ciagle w samochodzie mimo iz cel tych podrozy byl dle mnie mily to suma sumarum jak sie zyje wwolnym tepie i naraz je zwiekszy o 100 %  a do tego dodac tance,muzyke i spiew nie wspominajac juz o alkoholu -mam juz dosc i moj maz tez. Tak ze pakujemy waliski i lecimy na Krete.Dzis zmienie tez pasek wymiarow -choc samemu mierzc sie to dla mnie lipa - i zapisze.Zobaczymy co po tych 2 tyg  ja tam nawyrabiym.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.