Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeden dzien z zycia sikorki z 5 z przodu


Wybaczcie ,ze do was nie zagladam .
To jako slowo wstepu .
W niedziele z pracy wrocilam o 24.10 .
Nie to ze tak dlugo pracowalam.
Bylo duszno i poprostu o 23.30 siadlysmy chwile na tarasie .
Lyknac swiezego powietrza.
W domu siadlam na chwile .
Nie da rady tak po pracy isc odrazu do lozka.
Nogi wywalilam do gory .
Lecial film przygodowy , ktory mnie wciagnal .
O 2 godzinie poszlam spac .
O 4.30  obudzila mnie corka ,abym poszla do malego bo sie obudzil.
Rodzinka zwegrami jechala do berlina na wycieczke.
Maly zamiast spac to zwiedzal moje wielkie lozko .
Wszystkie moje aniolki i duperele z polki nad lozkem byly bardziej intereszjace jak spanie.
W koncu usnal jak jasno bylo.
Chwile trwalo jak i ja usnelam .
Obudzil mnie szkrab maly ciagnac mnie za nos smiejac sie od ucha do ucha .
Byla godzina 8.45 .
Wstalismy , najedlismy sie i ubralismy .
Do godziny 10 sie pobawil i poszedl zas spac .
Braki mial w spaniu.
Ja w tym czasie sprzatalam , i obiad gotowalam .
Kolo 1 udalo mi sie usiasc z kawka na chwile.
13.30 maly wstal .
Zanim sie wybudzil , zjadl i go ubralam do wyjscia byla godzina 14.30 .
Pojechalismy po nasze auto ,ktore stalo na parkingu bo rano maz jechal na miejsce spotkania.
Wsiedlismy do auta i pojechalismy do pradziadka na kawe .
Gadu gadu na kolanach zrobila sie godzina 16.
Do sklepu na zakupy zrobila sie 17.
Maly zas poszedl spac .
Ja z psem na spacer bo sie dopomina.
Lyk kawy i jest 18.
Pranie powiesilam i jest 18.30  maly wstal.
Idziemy na spacer .
Chodzimy do 20.15.
W domy chwile sie bawimy .
Kapiel , flacha i usypianie i jest godzina 21.30
Dziewczyny jak moza byc grubym przy malym dziecku ?
Tez mam automaty wspomagajace zycie w domu ale ja nie mam na nic czasu .
Nawet jak to wszystko wykonalam to nie moglam sie polozyc choc padnieta bylam .
Trzeba odebrac rodzinke ,ktory wraca kolo 23.
23.30 usiadlam przed tv w pizamie na chwlie przed tv.
  • dior1

    dior1

    28 sierpnia 2010, 06:23

    wróciłaś do normalnego życia.... Nie masz czasu na kijki, rowerek, długie spacery i fitnesy... Ale pomysl o tym, nie warto dać się zwariować!

  • joannab6

    joannab6

    24 sierpnia 2010, 22:25

    odchudzasz się bez odchudzania .... dzieci są absorbujące...... Pamiętam jak to niedawno z moim Kubą było :) Pozdrawiam :))

  • zaneta00005

    zaneta00005

    24 sierpnia 2010, 20:47

    masz przynajmniej ruch w naturze...niepotrzebne ci ćwiczenia i fitnesy!

  • Epestka

    Epestka

    24 sierpnia 2010, 19:24

    Bo dzieci trzeba mieć w odpowiednim wieku! Ja Ci nie wypominam, ale to nie na Twoje lata....

  • agbo1971

    agbo1971

    24 sierpnia 2010, 17:08

    No, no, rzeczywiscie pracowity dzien mialas. Nic dziwnego , ze czasu na rozrywke z nami ci nie wystarczalo. No i jak, udala sie wycieczka corci?

  • zachodniopomorzanka

    zachodniopomorzanka

    24 sierpnia 2010, 15:56

    ta twoja piąteczka i tylko patrzeć jak pojawi się druga:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.