Coś nie mam weny do pisania tego pamiętnika. Nigdy nie wiem co by tu pisać ciekawego. Ale na vitalię codziennie wchodzę i czytam wasze wpisy..
Z odchudzaniem spoko powoli w dół leci waga. Z tym żywieniem tez różnie wychodzi bo to jakaś imprezka alko, jedynie nie jem przy takich okazjach jak kiedyś. Ogólnie pilnuje żeby śmieci do japy nie wpychać ćwiczę dwa razy w tygodniu basen tak po za domem. Samej mi się coś nie chce skakać. hmm Sama wiem po sobie że najfajniej czytać pamiętniki w których autor/ka pisze o życiu prywatnym.. ja coś jeszcze nie mam śmiałości:). Jedyne o czym mogła bym się rozpisywać bez końca to o matce mojego narzeczonego ( przyszłej teściowej) - temat rzeka hehe.
No ale nie będę tu nikogo zanudzać:)
pozdrawiam cya
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.