ach i się narobiło...
aktualnie przebywam w USA i niestety trochę ciężko mi z samodyscypliną.... Ciągle jest zimno i szaro, śnieg sypie albo jest porywisty wiatr... Porażka. W Polsce już wiosna, pełno energii słonecznej a tu smutek i depresja za oknem :)
Jakoś tak się złożyło, że wracam do Polski w sierpniu :D
Muszę coś ze sobą zrobić. Jestem już tu trochę i jeszcze trochę będę. Fajnie by było wrócić do Pl szczuplutka... ach pomarzyć zawsze można :D
Obiecuję zaglądać tu częściej i szukać motywacji...
Martusiia1929
18 marca 2014, 05:22W Polsce wiosna? Pizdzi jak w Chicago ;p Mam koleżankę która pojechała do USA na 2 msc ,wróciła 15 kg cięższa ,także uważaj na te pączki i hamburgery ;)