Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam święta ♥ (10 dzień)


Hej wszystkim! Dziś znowu z serii sny nierealne, bo śniło mi się, że już ważyłam 58,9 kg, no jeszcze trochę trzeba, aby osiągnąć ten cel. :D Nie leniłam się dziś! Do tego miałam ten sprawdzian z chemii, nie rozumiałam 1 zadania, w sumie 2 bo jeszcze jedno na 6, ale resztę zrobiłam (może dobrze). No to dziś krótko, bo jakoś mało czasu znowu, dopiero skończyłam się pakować. ^^

Wstałam o 5:50, ogarnęłam się i koło 6:00 wypiłam szklankę wody z cytryną. O 6:30 zjadłam śniadanie była to owsianka (szklanka mleka 3,2% z cynamonem, jabłkiem znowu tym dużym i 5 łyżkami płatek owsianych)

Na godzinę 9:30 przypadło mi 2 śniadanie, którym była kanapka chleba razowego z serem żółtym i pomidorem i pomarańcza 

Przekąską o godzinie 12:30 było 10 orzechów włoskich

Na obiad przypadający na godzinę 15:30 zjadłam połowę torebki ryżu, surówki i 8 kotletów sojowych 

Zaś moją kolacją o 18:30 była owsianka (szklanka mleka 3,2% z płatkami owsianymi, 6 łyżek) i kromka chleba razowego z ogórkiem, 1/4 ogórka ''na sucho'' czyli tak po prostu zjadłam 1/4 ogórka bez niczego

No i ćwiczenia, był to między innymi WF (45 minut ćwiczeń, 10 minut przerwy, 45 minut ćwiczeń) Moim WF w piątki jest tzw. fakultet, który sama sobie wybrałam, a jest nim fitness. Mega przyjemny, chociaż czasem nudny. No to na 1 WF były stepy, układy robione przez nas, na nich (dostałam 6 z układu, pani powiedziała, że nasz jest najlepszy ^^) na przerwie napiłam się wody, pogadałam z dziewczynami. Jak wróciliśmy na drugi WF, był na nim zbijak. Jak było dużo dziewczyn trudno było ogarnąć gdzie biegać, a jak zostałam sama na boisku to było jeszcze gorzej, bo skakałam jak szalona i zmęczyłam się wtedy najbardziej, do tego tyle razy mnie zbili, ale ja się wybawiałam. Z 3-4 rundy były, nie pamiętam dokładnie. A w domku, przed obiadem (koło 14) sobie ćwiczyłam. Moimi ćwiczeniami były Mel B nogi, Mel B pośladki, Mel B brzuch i 3 minuty Tiffany Rothe boczki, ale mi przerwano i musiałam wyjść z psem, a potem w odwiedziny. Robiąc ćwiczenia Mel na nogi, a potem na pośladki, czułam te pośladki bardziej niż gdy nie poprzedzałam ich ćwiczeń, ćwiczeniami na nogi, mega uczucie. W sumie miało być krótko, a wyszło jak zwykle, no trudno. Miłej nocy ♥

  • roogirl

    roogirl

    19 grudnia 2015, 22:51

    Też się dziś leniłam :) A orzechy włoskie uwielbiam.

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    19 grudnia 2015, 16:42

    swietna aktywnosc! smacznie i zdrowo :) swietny sen mialas :)

  • angelisia69

    angelisia69

    19 grudnia 2015, 13:30

    heh WF nie milo wspominam,bo mielismy taka nauczycielke ktora kazala nam biegac wokol hali po kilka kolek a sama zajmowala sie soba :/ praktycznie 0 zajec grupowych i samo bieganie

  • Manaaa

    Manaaa

    18 grudnia 2015, 22:51

    No no widzę, że koleżanka też z Opola hehe. Ja dzisiaj niestety żadnych ćwiczeń, no chyba, że umysłowe na historii :P. Jutro za to mam totalny wycisk, ale niestety jestem już skazana na ten wysiłek, dam radę. Bardzo pyszne menu. Pozdrawiam

    • Shito

      Shito

      18 grudnia 2015, 23:28

      A no z Opola. :D Umysłowe to ja miałam dziś na niezapowiedzianej kartkowce z matematyki, akurat z tego, czego nie umiem. Haha dasz radę^^. Dziękuję (:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.