Weekend był ciężki!!!! Na szczęście przetrwałam:)
Przez całą sobotę przestrzegłam planu diety, gorzej wieczorem.. zabrałam ze sobą kolację, zjadłam ją o odpowiedniej godzinie..,ale koleżanka miała urodziny:)
Napiłam się wina, trochę podjadłam talarków i lodów(tort urodzinowy) ale na szczęście(nieszczęście) przesadziłam z ilością alko i wszystko wylądowało w kibelku
Dzisiaj nie zrobiłam żadnego posiłku z wiadomego powodu.. zjadłam tylko 2 kromki suchego chleba i suchą bułkę :) wieczorem spróbowałam tylko mojego jutrzejszego śniadania
Od wczoraj robię pośladki i brzuszki:) przyznam szczerze, że jeszcze nie zaczęłam ćwiczeń typu Chodakowska/Lewandowska..., ale plan jest, że od jutra! Jakoś nie mam parcia na ćwiczenia, tym bardziej kiedy zaczęłam używać VTrackera:) i w plażówkę gram o drugi dzień po ok 3h :)
dzisiaj pomimo ciężkiego poranka spacer był!
Wodę piję caały czas ponad 2l dziennie uwieeeelbiaaam!
także od jutra praktycznie zacznie się mój pierwszy tydzień z dietą.. zapowiada się ciekawie!