Wczoraj miałem ciężki dzień. Wkurza mnie olewanie mojej osoby. Za bardzo się chyba staram żeby pomóc innym. No nić wyciągnąłem wnioski - chcesz mojej pomocy przyjdź i poproś. Koniec narzucania się :)
Humor poprawiłem sobie wieczorem. Pojechałem do garażu. Poćwiczyłem dość solidnie wypróbowałem kilka nowych technik i kombinacji. Potem kąpiel i trochę czytania. To był dobry wieczór.
Dziś czuję miłe napięcie i ból w mięśniach świadczące że jednak coś wczoraj mięśnie wysiliłem.
Dzisiaj w planie po treningach basen - postaram się zrobić sobie rzeźnię. Ostatnio jak sam byłem to fajnie mocno popracowałem - postaram się dziś zrobić powtórkę.
Żywieniowo nie najgorzej. Późny obiad a po treningu wieczornym dwa jajka na miękko i dwa kubki mleka :)
angelisia69
22 kwietnia 2015, 12:28Dobrze ze sie wyżyłeś na silce ;-) nic tak nie pomaga jak zmeczenie miesni