Dawno mnie nie było. Ćwiczę sobie spokojnie. Waga przed świętami to 97 kg w święta dobiłem prawie do setki ale dziś już było 98,3 kg. Mam nadzieję do niedzieli wrócić do 97 i walczyć dalej.
Wczoraj u mnie w klubie odbyły się egzaminy. Nieźle dzieciaki przemaglowałem. 2,5 h egzaminu. Nieźle im poszło - jestem z nich dumny.
Ciągle myślę nad dalszym rozwojem klubu - jakie zajęcia wprowadzić? na co ludzie chcieliby przyjść? Mam nadzieję że na coś fajnego wpadnę.
Przez święta troszkę treningi upadły. Muszę wrócić do reżimu treningowego.
Azis.80
19 kwietnia 2015, 19:59Osz Ty a ja myślałam że mnie rzucą na kolana Twoje osiągnięcia a tu maruder jak my w większości haha liczę na to że się zmobilizujemy bo "w kupie" siła :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
Sheng2
20 kwietnia 2015, 08:26No trzeba się pomobilizować. Ja mocno się obijam ale jeśli moja praca ma Ci pomóc to postaram się przyłożyć. :)
Aziya
9 kwietnia 2015, 11:20Cieszę się, że dzieciakom dobrze poszedł egzamin. Nieustannie Ci kibicuję i życzę świetnych pomysłów. Jestem pewna, że masz kilka pochowanych po kieszeniach :)
Sheng2
9 kwietnia 2015, 11:38a ja gdzieś czytałem że załatwiasz mi ucznia na za kilka lat :) dziękuję za Twoje starania a przede wszystkim serdecznie gratuluję :)
Ebek79
9 kwietnia 2015, 09:58Jest! Znalazłam człowieka, któremu waga po świętach bardziej skoczyła do góry niż mi:):) Fajnych pomysłów na klub życzę!
Sheng2
9 kwietnia 2015, 11:15No to chyba nie mam powodów do zadowolenia :) Cieszę się że przynajmniej Tobie poprawiłem humor :) zobaczymy kto szybciej wróci do wagi sprzed :P