W weekend miał być egzamin. Miał być wg mnie. Chyba źle zrozumiałem, bo jak przyjechałem okazało się, że robimy trening przygotowujący do egzaminu i przy okazji machniemy Kobudo.
Dla mnie ekstra. Nieważne jaki trening – zawsze fajnie poćwiczyć. Na rozgrzewkę zrobiliśmy Kobudo – Bo i Sai. Potem już zaczęła się porządna robota. Na początek Nage no Kata potem rzuty, a na koniec obrona przed pałką w trzech wersjach: kontratak, kontratak z obezwładnieniem, kontratak z rzutem. Uwielbiam takie rzeczy. Różnie nam szło, raz lepiej, raz gorzej, ale była swoboda – mogliśmy sami wymyślać sposoby obrony i je szlifować.
Żeby nie było tak sielankowo to dodam, że po pewnym czasie coraz trudniej wstawało się z maty, kimono było przemoczone, a na mokrym od potu tatami nogi się ślizgały. Trzy godziny niezłego wycisku i kilka ton przerzuconych różnymi sposobami. Nie wspomnę już o nieocenionej wiedzy i doświadczeniu jakie udało mi się zdobyć.
Po treningu czułem się całkiem nieźle, za to dziś rano czuję wszystkie mięśnie. To takie miłe, choć czasami trochę bolesne uczucie. Wiem, że te wszystkie mięśnie solidnie popracowały i o to chodzi.
Przy okazji znów o kroczek posunęła się sprawa mojego dojo. Kilka spraw się wyjaśniło, kilka pojawiło – jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. Mam nadzieje że sekcja dzieciaków w ramach klubu ruszy od września a kobiet najpóźniej od stycznia.
Tak, mam w planie otworzyć sekcję Ju Jitsu dla Kobiet, tylko mam obawy czy będą na to chętne – póki co przymuszę znajome :) jak im się spodoba to może przyciągną inne panie. Idea jest prosta. Panie zwykle wstydzą się lub krępują ćwiczyć takie rzeczy z facetami, no i trening dla mężczyzn jest trochę inny niż dla kobiet. W związku z tym kobiety zwykle rezygnują z treningów. Ja chcę zaoferować treningi tylko dla kobiet z technikami dostosowanymi dla kobiet czyli zakładającymi, że napadnięta osoba jest słabsza od napastnika i nie jest w stanie się siłą przeciwstawić napaści. Techniki już dostosowuję i trenuję z Olą. Idzie nam całkiem nieźle.
Zobaczymy co mi z tego wszystkiego wyjdzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Azis.80
3 sierpnia 2010, 07:52Też żałuję że to nie Krk :)))))) chętnie bym poćwiczyła bo jeden ze sportów który pożera sporo energii a mnie chyba rozsadza ostatnio aczkolwiek 3h ćwiczeń hmm RESPEKT kolego! Pozdrawiam
ponetna
2 sierpnia 2010, 22:14z tymi zajęciami dla pań :)) Powodzenia !! :)))) Pozdrawiam
Sheng2
2 sierpnia 2010, 21:40Jak bede wiedzial kiedy sa treningi dam znac i moze sie zdecydujesz
wesolymis
2 sierpnia 2010, 13:29W sumie też bym na takie coś się zapisała. To w Katowicach? Tylko myślę kiedy miałabym na to czas bo akurat z czasem jestem na bakier :/
Nasja
2 sierpnia 2010, 11:22Kurcze szkoda że to nie w Krku to bym się zapisała ;p Życzę powodzenia i ze znalezieniem kobiet na kurs i z walką z kg :) Pozdrawiam :):)
Berfunia
2 sierpnia 2010, 11:06Ja bym się chętnie zapisała ale za daleko mieszkam. A poza tym ja bardzo lubię takie sporty , osobiście teraz chodzę na mma ;-). A na własną rękę często trenuję rzuty i spięcia z wrestlingu ;-).