Nareszcie przyszła. A tak poza tym to inne rzeczy się sypią. Patrzę na siebie i od prawie 2 miesięcy 1kg w dół. Po prostu rewelacja. nie idzie mi to odchudzanie choć bardzo się staram. Nie potrafię przestać karmić mojego dziecka choć muszę bo okazało się że muszę poddać się operacji. Mam guza a właściwie polipa no i trzeba go usunąć. Boję się.
Na domiar tego wszystkiego moja mała mnie martwi. Ma 10 miesięcy a nie raczkuje i nie wstaje sama w łóżeczku. Pocieszam się jak mogę, lekarze niby nic złego nie widzą. Wydębiłam skierowanie do rehabilitanta i neurologa ale kolejka długa. Czeka mam nadzieję. Umysłowo się dobrze rozwija zaczyna mówić jest kontaktowa, ciekawa świata ale ruchowo jest opóźnienie. Bardzo się boję i mam tzw. złe przeczucia.
Więc jak widać nie tak całkiem różowo u mnie a tak czekałam na tę wiosnę. A i jeszcze muszę zrobić biopsję tarczycy tam też mam guzka. Co jest do diabła. Chyba ktoś mi źle życzy?
angelisia69
10 maja 2016, 13:58oj wydaje mi sie ze za bardzo sie martwisz wszystkim i stad wszedzie widzisz czerwone swiatlo.Wyluzuj troszke,z niunia napewno wszystko bedzie w porzadku,kazde dziecko jest inne i inaczej sie rozwija.Pozatym jesli lekarz nie widzi problemow.Ja mialam stracha i obawy bo moj syn zaczal mowic pelne zdania dopiero po 2 roku zycia,ale jak juz zaczal to zalowalam tego po troszku :P Co do guzkow,skoro wczesnie wykryte to po usunieciu zadnych komlikacji nie powinno byc,tak wiec nie martw sie!!Glowka do gory ;-)
shaula1
10 maja 2016, 19:23Dzieki