Dziś się wyspałam, po prostu wyprawiłam syna do szkoły, zjadłam moje ulubione śniadanko na V czyli grzanki z awokado, pomidorem i jajkiem w koszulce - pycha. Przyznam się, że awokado zaczęłam jeść właśnie na diecie vitalii, wcześniej tylko w guacamole.
Trzymam dietę, jako tako. Czasem coś zmienię, czasem coś dodam. Zmniejszyłam liczbę kalorii, a niewiele chudnę jeśli w ogóle. Nie poddaję się. Ostatnio zrobiłam badania. Mam hasimoto ale na hormonach jako tako było ok. Teraz mam 35 tsh przy normie ok. 3. Masakra. Jeszcze usg wykazało guz na tarczycy ok 1 cm. Mam zrobić biopsję. Pani doktor powiedziała, że teraz albo za 3 miesiące jak chcę. Jak z tym żyć, jak chudnąć. Przy takim poziomie hormonów się nie da. Zwiększyła mi dawkę leku mam nadzieję, że będzie dobrze. Trochę mam pietra ale cóż.
Wczoraj byłam w pracy. Obiecałam sobie i umówiłam się z szefem, że będę przychodzić raz w tygodniu na dwie godziny. Wiecie co strasznie się cieszę, że nie zrezygnowałam z drugiej części urlopu macierzyńskiego. Jak dobrze że zostałam w domu. Dzięki Aniutce, mojemu mężowi i koleżance, że mnie namówili.
A tymczasem mam sprzątać górę domu i tak jakoś znów?????????????????? Muszę to zrobić ale chyba wręczę małą mężowi jak wróci a ja chycnę sprzątać. Teraz muszę ugotować zupkę. Pa.PA
shaula1
5 lutego 2016, 19:41Dzięki
angelisia69
5 lutego 2016, 16:49to milego gotowania i sprzatania.Mam nadzieje ze leki korzystnie wplyna na tarczyce i bedzie ci waga spadac.Zdrowe jedzonko i ruch napewno pomoga