Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2


Dzisiaj rozpoczęłam dzień od bólu głowy (no niestety...) ale po tabletkach w miarę szybko mi przeszło i nie wróciło, cały dzień miałam całkiem udany. Zaczęłam oczywiście od sprawdzenia na wadze, czy zeszła woda, ale nie zeszła (deszcz) dalej ważyłam 66 kg. To pewnie też z tego, że jednak 2 dni temu odsypiałam, spałam ze 13 godzin i ważyłam się o 11, a dzisiaj jednak tylko 7 i ważyłam się o 8.30 (slonce)

Potem zaliczyłam sporo łażenia, bo z ciekawości latałam po Biedrach po Wrocławiu (no comments hahaha) porównując co jest w którym sklepie. Chodziło przede wszystkim o to, co zostało jeszcze ze specjalnej oferty z kuchni bałkańskiej. Jak już gdzieś pisałam, mój mąż jest Serbem, strasznie ubolewa że tutaj nie można kupić takich produktów jak tam, więc teraz jest bardzo zadowolony i faktycznie jada na obiad te bałkańskie specjały. Ja jestem w domu od 2 dni i też je jadam, oczywiście w odpowiednio zmniejszonej porcji. Działamy w kuchni teraz razem, ja obieram i doglądam ziemniaki, mąż smaży mięso i sałatę i ubija puree, a potem ja myję naczynia / obsługuję zmywarkę (patelnie, brudne gary raczej ręcznie bo zmywarka nie domyje i tylko się wkurzam potem (pot)) Fajnie, że mąż się wreszcie ruszył i pomaga mi przy obiadach (albo gotujemy na zmianę), mąż uwielbia żreć, ja nienawidzę gotować, a tak to jest zawsze ulga dla mnie i dzięki temu znacznie częściej mamy domowe jedzonko, w dodatku przepyszne. No i on jest lepszym kucharzem ode mnie, taka prawda.

Dzisiaj celowałam w 1600 kalorii, ale wylądowałam z kolei na 1500. Czyli z dwóch dni w sumie po 1600 :) Nie byłam już głodna na kolację, zjadłam 4 posiłki i idę w kimę. Zrobiłam też trening z klubu fitness Vitalii (2/52), na razie jeszcze proste, ale jutro po dłuższej przerwie odwiedzam siłownię, bo kolejny trening to interwał cardio. 

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    9 lipca 2017, 15:16

    u mnuie tylko moj gotuje hehe :D

    • Shahrazad

      Shahrazad

      9 lipca 2017, 15:27

      Omg pełnia szczęścia :)) serio para powinna sobie pomagać, podziwiam kobiety które pracują, codziennie gotują, sprzątają i nie chorują... Kurde znam takie :)

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      9 lipca 2017, 16:20

      ja tylko nie gotuje hehe ale wszystko przygotowuwuje i cwicze codziennie i basen mimo pracy po 11 godzin :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.