Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec połogu. 8 tygodni za mną. - 13.9 kg / 23 kg
przybrane w trakcie ciąży


Podsumowanie: 74.1 kg / + 9.1 kg w stosunku do wagi przed ciążą 

- dalej mam problem z opuchliznami, stopę nieco większa niż przed ciążą i 9 kg na plusie (ale też zeszło ze mnie prawie 14 kg). Nawet akceptuję siebie w tej wersji, niekoniecznie lubię, ale akceptuję.

- trwał długo, krwawiłam do 7 tygodnia.

- w 6 tygodniu dostałam gorączki połogowej z bliżej nieokreślonej przyczyny, trochę mnie ten czas przeczołgał bólowo, bo prawie nie mogłam chodzić i gorzej wspominam koniec niz początek

- pierwszy czas z dzieckiem jest trudny, dla mnie był bardzo bolesny maraton karmienia piersią, uczucie utraty niezależności i wolności, a potem czas kolek za kolkami i trochę walka o przetrwanie przy histerycznym płaczu dziecka przez cały dzień. Ostatecznie skończyło się na podejrzeniu alergii i diecie bez białek mleka krowiego. Piersi też jakoś się zahartowały, a ja czuję większą harmonię.

- dopiero teraz wracam do równowagi emocjonalnej, myślę, że baby blues za mną, chociaż nie powiem, bo już padły w moją stronę pytania czy nie mam czasem depresji poporodowej. Ale wydaje mi się, że to nie to. Ten początek jest po prostu trudny i płacz i inne trudne emocje są chyba zrozumiałe. Po prostu.

- o dziwo czuję, że to wydarzenie zbliżyło nas z mężem, sam poród w sumie też, czuję się bardziej kochana i czuję się blisko. To był mój spory lek. Ale widzę też, że chociaż kocha dziecko, czasem mam wrażenie, że na tym etapie bardziej niż ja, to średnio radzi sobie z opieka nad nim i nie zawsze jest wsparciem. Ale to chyba wynika z braku zrozumienia potrzeb moich i dziecka, nie braku chęci. Więc może jeszcze dojdziemy do punktu gdzie się dotrzemy.

- bałam się też, że ciało bardzo się zmieni po porodzie, że będę myślała o operacjach plastycznych, bo te zmiany będą takie duże i nie zaakceptuje tego, ale wcale tak nie jest. Pozytywnie mnie to zaskoczyło.

No i rozpoczynam etap drugi. Czyli zbijam nadwagę i dążę do BMI w normie. Wydaje mi się, że to tylko 4 kg. (a właściwie może aż! 4 kg)

Życzę sobie powodzenia !

W ciągu 40 tygodni po ciąży chciałbym wrócić do swojej wcześniejszej wagi. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować ten cel :)

  • Berchen

    Berchen

    17 września 2024, 17:57

    Cudnie, duzo zdrowia i powodzenia ☘️☘️☘️

  • kika_kudzika

    kika_kudzika

    16 września 2024, 22:05

    Jestescie wspaniale! Teraz juz bedzie tylko lepiej :)

  • rabarbar_03

    rabarbar_03

    16 września 2024, 21:07

    Wyglądacie wspaniale! Korzystaj z tego czasu, już nigdy nie będzie taka mała.

  • asia.ka

    asia.ka

    16 września 2024, 20:42

    Wymagający czas za Tobą, dałaś radę! Powodzenia z dalszym docieraniem i ogarnianiem życia 🙂 Trzymajcie się ciepło ❤️

  • BlushingBerry

    BlushingBerry

    16 września 2024, 19:05

    Wyglądacie bardzo w porządku :)) teraz już powinno być tylko lepiej z kontaktem z małym człowiekiem

  • krolowamargot

    krolowamargot

    16 września 2024, 16:26

    wyglądasz znakomicie. Daj sobie czas, przestrzeń i dużo wyrozumiałości. Dostarczyłaś na świat nowego człowieka! to wielka rzecz.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.