Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nastrojowa huśtawka jesienna


Dawno nic nie pisałam, chociaz zaglądam do Was prawie codziennie. Nie pisalam bo za bardzo nie ma się czym chwalić. Ja chyba nie umiem sie odchudzać. Myśle sobie, że chyba musiałabym mieszkać sama, kupić sobie do lodówki tylko parę dietetycznych produktów i tylko tym się żywić, a tak dookoła tyle pokus....Jak czytam Wasze pamiętniki to widzę, że ogólnie panuje jakieś obniżenie nastroju, to chyba z braku słońca...Przydałoby się jakoś zresetować bo w domu też ostatnio same spięcia. Dość biadolenia, biorę się w garść, może na początek trzeba by się jakoś w weekend rozerwać..jakiś wypad do kina? Kurcze, jak ja dawno nie byłam w kinie...tak, tak coś wymyślę, przecież to w dodatku długi weekend.
  • xxlka74

    xxlka74

    13 listopada 2013, 20:36

    Z tym kinem to dobry pomysł. Sama nie często je odwiedzam , ale ostatnio wybraliśmy się z mężem i choć reklamy nas mało nie wykończyły to był udany wieczór. Ja też nie umie się odchudzać, ale wciąż mam nadzieje,że w końcu to się zmieni :) Za Ciebie też trzymam kciuki :).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.