Witajcie w tą piękną, słoneczną niedzielę,
Dzisiaj czas na ważenie. I kicha . Waga znowu w górę +0,3. Chyba nigdy nie schudnę. Staram się jeść normalnie, nie opycham się. A ona rośnie. Może powinnam zacząć jeść tak mało, żeby czuć głód i wtedy zacznie spadać?
Ale z tych dobrych informacji to pogodziłam się z Marcinem . Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Powiedziałam mu co mi nie pasowała, a on mi. Na wakacje pojedziemy do Grecji. Tak jak zostało zarezerwowano. Faktycznie szkoda, żeby z tego rezygnować.
Marcin odprowadził mnie do pracy. Kuba to widział i chyba teraz on ma focha. Zbytnio nic się nie odzywał. Tylko wyłącznie jak musiał o tematy pracy. No, trudno...
Wieczorem Marcin mnie odebrał i zostałam u niego na noc. Fajnie by było tak razem zamieszkać . Ale nie zrobię tego rodzicom, bo są zbyt religijni... a na ślub jeszcze za wcześnie.
Dzisiaj wybieramy się nad jeziorko Mam ochotę się poopalać i popływać.
Miłego dnia!!!!!
iw-nowa
22 lipca 2018, 22:10Dobrze, że sobie porozmawialiście. Ciekawa jestem tylko, czy on zrozumiał, że nie chcesz, żeby takie decyzje podejmował za Ciebie. Takie rzeczy lepiej wiedzieć z góry. Na przyszłość, jeśli się ją wspólnie planuje. Fajnie, że korzystacie z lata. I ta Grecja też może być fajna, ja byłam zachwycona!
Semi_
23 lipca 2018, 09:06Już się nie mogę doczekać :) Wydaje mi się, że zrozumiał. Ale czas pokaże :D
karmelikowa
22 lipca 2018, 10:24Cieszę się że wszystko jest dobrze ,waga spadnie ,Miłego opalania :)
Semi_
23 lipca 2018, 09:05dziękuję :) Miło było