Dzień dobry słoneczka!
Kto wie ile lat temu na tym portalu walczyłam o zrzucenie nadwagi. Miałam wtedy z 15 lat i może z 155 wzrostu plus zatrważające 67/68 kilogramów.
Dzisiaj wracam jako prawie 23 latka, która ma swoje kształty, ale chciałabym je zamienić na totalne krągłości bez wystającego brzucha i ocierających się ud.
Po tych paru latach tyle się zmieniło, co? Ideał kobiecego piękna z chudej babki na niewyobrażalnie chudą za to magicznym sposobem z wielkim zadem i biustem przy maksymalnie 60 centymetrach w talii. Za cholerę już nie wiem w co można wierzyć w internecie, uganiając się co rusz za innym modelem piękna nigdy tak naprawdę nie byłam w stanie zaakceptować tego jak wyglądam. I zawsze znalazłam wymówkę żeby nie ćwiczyć: A bo to trzeba przynajmniej roku żeby było coś widać, a bo nie mam tych super obciążników, a bo po jednym i tak mi się nie będzie chciało i nie będzie efektów.
No cóż, może tym razem się uda. Ja po prostu potrzebuję miejsca gdzie będę mogła wszystko opisywać i wstawiać zdjęcia. Bo nikt mnie chyba już nie zmotywuje jak ja sama.
Fallen95
5 kwietnia 2018, 17:06Trzymam kciuki :)