Moje drogie!
I tak tydzień pierwszy zleciał. Może nie jest rewelacyjnie, jak zawsze na początku, ale pomalutku do przodu. Nie zgrzeszyłam za bardzo. I co jest wielkim sukcesem dla mnie zaczęłam ćwiczyć. Ćwiczę skalpel Ewy Chodakowskiej. Mam nadzieję, że dam radę. Po pierwszym treningu ( oczywiście jeszcze nie zrobiłam całego, wytrzymuję tylko kilka minut, ale z każdym treningiem więcej) miałam takie zakwasy, jakich jeszcze nigdy nie miałam. Powiem wam, że po każdym treningu, nawet tym kilkuminutowym jestem tak naładowana pozytywną energią, że szok. Chyba nigdy nie czułam się tak wspaniale.
Będzie dobrze. Wierze w siebie i w was !
Do zobaczenia kochane i powodzenia !
nigraja
29 lutego 2016, 13:09tak trzymać !!
Seemyeyes1
29 lutego 2016, 21:13Dziękuję :)