No i moje Panie w końcu się zmobilizował i poćwiczyłam trochę......30 minut jazy na rowerze i 30 minut gimnastyki.......ale zbierałam się cały dzień......
Mam nadzieję że teraz będzie lepiej z tą mobilizacją
Spokojnie będę mogła obejrzeć "Must be the music"
Nowy tydzień nowe szanse na sukces w walce z kilogramami.
Kurcze pokłóciłam się dzisiaj z facetem, ale na szczęście nasze pomrukiwanie trwało krótko i już się pogodziliśmy. Oczywiście jak zawsze poszło o taką błahostkę, że szkoda nawet pisać. Najważniejsze że jest już dobrze
Trzymajcie się babeczki i do następnego wpisu
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
100krotka100
16 kwietnia 2012, 06:48teraz to juz będzie z górki, a niedługo POD GÓRKĘ rowerkiem bez zadyszki! kondycje nadchodzi :D
amnel
15 kwietnia 2012, 22:12najtrudniej jest zaczac a pozniej to juz z gorki jak to mowia, ja sama mam problem zeby zaczac cwiczyc ale jak juz sie zmobilizuje to czuje sie swietnie. tak ze warto podjac ten pierwszy krok mimo iz sie tak strasznie nie chce, zycze nam tej mobilizacji