Malujemy, tapetujemy, kładziemy listwy styropianowe, sylikonujemy, rzygam już tym remontem naprawdę, na dodatek @ się zbliża to wnerwia mnie już wszystko. Już w sypialni są meble i jest łóżko, od soboty więc śpimy jak ludzie, jeszcze salon na wykończeniu wczoraj już pomalowaliśmy dziś jeszcze małe poprawki w rogach i we wnękach przy oknach i drzwiach i będziemy malowali pasy, mam nadzieję, że dziś pójdzie nam to w miarę sprawniej niż wczoraj i że zdążymy jeszcze listwy styropianowe przy suficie przykleić. Denerwuje mnie już to bo wszędzie jest taki bałagan, że już nawet odpuściłam sobie codzienne ogarnianie bo mam już tego dość i tak będę musiała każde pomieszczenie dokładnie wymyć i wysprzątać. Jak pomyślę, że jeszcze te wszystkie pudła z rzeczami wyniesionymi na strych muszę rozpakować i gdzieś poukładać, że połowę przydałoby się przejrzeć i wyrzucić to mi się odechciewa. Ale marzę już o porządku, ja bałaganiara marzę o porządku :)
Przez to wszystko zaniedbałam mój ogródek, upały mu dały w kość moje zaniedbania też, ale co ja poradzę o 16 jestem w domu i od razu bierzemy się za jakieś prace remontowe, inaczej jak ekipa przychodzi i zrobi a inaczej jak wszystko robi się własnymi siłami. Efekt będzie super, z czasem dokupimy narożnik i dywan i będzie naprawdę pięknie ale najważniejsze żeby już to skończyć i posprzątać i pójść do ogródka ratować resztki kwiatków.
Już widzę koniec bo jeszcze tylko te pasy na ścianie, listwy i sylikon w dziury tam gdzie krzywo, niestety w 40 letnim domu prosto nie będzie :) Trzeba będzie umyć okna, podłogę i można wnosić meble. Jeszcze mam w planach malowanie drzwi i futryny ale akurat futryna pójdzie szybko a drzwi pomaluje mi tata pistoletem raz dwa i to można zrobić w późniejszym okresie, oby już skończyć i posprzątać.
W zasadzie nic innego się nie dzieje więc nie mam o czym pisać, także uciekam a wam życzę miłego dnia :)
Grubaska.Aneta
4 sierpnia 2015, 19:11W taki upał i mieć remont na głowie współczuje. Ale potem będzie juz tylko cacy.