pisałam już jakiś czas temu, że zapadam w sen zimowy...
dziś pobiłam swój rekord! obudziłam się o 15:35!!! wstałam taka zadowolona, w końcu się wyspałam - mina nieco mi zrzedła, gdy spojrzałam na zegarek
dziś pobiłam swój rekord! obudziłam się o 15:35!!! wstałam taka zadowolona, w końcu się wyspałam - mina nieco mi zrzedła, gdy spojrzałam na zegarek
doustnie:
owsianka
pieczone ziemniaki, biała kiełbasa, surówka z selera i jabłka
jajecznica
owsianka
pieczone ziemniaki, biała kiełbasa, surówka z selera i jabłka
jajecznica
awake
menevagoriel
29 stycznia 2010, 11:29wow hehe. ale bez zadnych przerw? podziwiam
kattarina
28 stycznia 2010, 17:19ja to nawet po sylwestrze budzę się koło 10;) zaszalałaś jednym słowem:)
gzemela
28 stycznia 2010, 08:50Owszem, to endometrioza. Jestem zdecydowana na operację. Robię szczepienia przeciwko żółtaczce, choć miałam nadzieję, że nie będzie trzeba się ciąć. Ostatnio się już nie łudzę :(
milenos
27 stycznia 2010, 15:16chyba bylo Ci to potrzebne :) ale faktycznie potwornie dlugo. ja po najgorszych imprezach do rana tyle nie spie. ale pomoglo chociaz? lepiej sie czujesz?
italijka
27 stycznia 2010, 15:09tam, grunt, że się wyspałaś :))) w końcu teraz się zapada w sen zimowy :))) pozdrawiam ciepłoooooooooooo
karinadulas
27 stycznia 2010, 08:17a o której poszłas spac??