poprzedni wpis bardzo was poruszył - dziękuję za troskę :)
wracam na dobre tory - nie jest łatwo, ale się staram
owsianka orkiszowa
kajzerka z szynką i papryką
pieczone ziemniaki z maślanką
surimi, śledzie, chleb proteinowy
szybki spacer 50 minut
8 min brzuszki i ręce
kajzerka z szynką i papryką
pieczone ziemniaki z maślanką
surimi, śledzie, chleb proteinowy
szybki spacer 50 minut
8 min brzuszki i ręce
mam jakiś podejrzany nastrój: irytuje mnie konwencja, w której zostałam wychowana, wkurzają mnie serwetki pod filiżankami, zobowiązania towarzyskie...
dziś słucham tego
dziś słucham tego
milenos
21 stycznia 2010, 10:01trzeba wracac na te dobre tory, to powoduje,ze czlowiek troche szczesliwszy sie staje. nie jak taka rozlazla kupa i w koncu pojawia sie swiatelko w tunelu. ze bedzie dobrze. ze cos czlowiek znaczy. dla kogos. no i dla siebie....... ,, ,, a wczesniej ta konwencja nie irytowala? a ja wlasnie niedawno odkrylam serwetki, imbryczki i w ogole popoludniową herbatke ;-) a mi sie juz jakos wczesniej wydawalo,ze Ty to taka wyzwolona :) :) ze te wszystkie zasady, wypada i nie wypada to juz takie poza Toba. hmmmm?
Wrzos2
20 stycznia 2010, 19:51To nie przestrzegaj reguł....serwetek, zobowiązań... itd. Rób tak jak TY chcesz, przecież mężuś będzie Cię wspierał....a pozostałych zignoruj.
menevagoriel
20 stycznia 2010, 19:49a ja to ucielam :) te wszystkie zobowiazania towarzyskie ;p nie ma i wiecej nie bedzie. idz do cioci bo wypada mnie juz nie obowiazuje ;p
jbklima
20 stycznia 2010, 19:48konwencja?....trzeba być sobą....konwencje przełamywać....dzień wzorowy....pozdrawiam g.