łikend upłynął mi na machaniu siekierą i maczetą - dłonie bolą mnie tak, że nie mogę podnieść kubka, nie mówiąc o ukrojeniu kromki chleba
postanowiliśmy wziąć się za ucywilizowanie naszej działki... chaszcze są takie, że do zimy będziemy je wytrzebiać :( udało nam się wyciąć 10 drzewek i oczyścić może 0.5 ara działki - na razie chcemy zrobić przecinkę, zeby mogła wjechać koparka, która oczyści jeziorko
obeszliśmy wszystko z grubsza, zeby ocenić rozmiar prac, jakie będą nas czekały - jedno co powiedzieliśmy to: masakra!!! w lasku znaleźliśmy nawet norę jakiegoś zwierza!
gzemela
22 września 2009, 09:15To masz niezłą silownie. Z tą maczetą, to musisz wyglądać, jak Indiana Jones ;) Pozdrawiam
menevagoriel
20 września 2009, 18:46wow to czeka Was praca :P) ale chociaż na nudę nie będziesz mogła narzekać :)