Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...
11 maja 2009
kłopotów rodzinnych c.d.
muszę wyjechać conajmniej na kilka dni - może nawet na tydzień lub dwa
dietę pewnie zawieszę, bo nie sposób kursować między szpitalem, domem, sklepem, apteką i jeszce pilnować jadłospisu...
zresztą będę gotować normalne obiady dla dziadka, tak aby w miarę możliwości nie zakłócić jego codziennej rutyny - nie chcę w tej i tak stresującej sytuacji dodawać komukolwiek zmartwień swoimi dietetycznymi rygorami
kurcze :( trzymajcie kciuki, żeby było dobrze
menevagoriel
12 maja 2009, 19:25oj biedactwo. to dziadek czy babcia ci choruja?? trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze. dieta nie jest najwazniejsza
milenos
12 maja 2009, 10:08Kochana, jestem z Toba całym serduchem. Jak wrócisz to jedziemy dalej z dietka. Ale masz dobre serducho!!! Dbaj o dziadka, i mam nadzieje,ze wyjazd nie dostarczy Ci wielu zmartwien. trzymaj sie dzielnie :****
gzemela
12 maja 2009, 09:48Trzymaj się Kochana! Może nie będzie, aż tak źle.