12:35 dzień jak co dzień
śniadanie: kanapki z chleba żytniego z szynką i pomidorem
weszłam dziś na wagę - ani drgnęła od piątku :((( 80,9 kg
mam już tego dość!!! pół kilo w górę, pół kilo w dół :(
dlaczego nie mogę zejść poniżej 80??? no dlaczego???
zastanawiam sie nad przejściem na dietę south beach - ale jak ja będę żyła bez chleba? mogą nie istnieć słodycze, mięso, warzywa, owoce - ale pieczywo i nabiał są mi konieczne do życia
ehhhhhhh ciężko mi dziś
16:55 mam ochotę rzucić całe to odchudzanie w diabły :( tak samo było podczas minionych wakacji - schudłam do 81 kg i koniec
może ja po prostu nigdy już nie mam być szczupła!!!!!!! trzymam się diety 1200-1400 kcal i NIC od miesiąca
może ja po prostu nigdy już nie mam być szczupła!!!!!!! trzymam się diety 1200-1400 kcal i NIC od miesiąca
izabelka1976
15 kwietnia 2008, 13:25za science fiction nie przepadam, ale reszta moze być :o))) Jeśli chodzi o wage, to albo trzeba przeczekać, albo na nowo zbilansować dzienną spożywaną kaloryczność. Trzymam kciuki za siódemeczkę na pierwszym miejscu!
AGAO30
15 kwietnia 2008, 12:43Bez chleba da się wyżyć, a mleko jest przecież 0% czy 0,5%. Wiadomo na początku zawsze jest cięzko ale mozna się przyzwyczaić. A waga czasami załosliwa, moja także. Pozdrawiam.