mamy dziś w domu wieeeeeeelkie święto :)
pan i władca oficjalnie skończył studia
- obronił się, złożył wszystkie papiery i git majonez!
cieszę się po stokroć, bo naprawdę ciężko żyje się z wiecznym studentem,
który przez 11 lat zaliczył 5 uczelni (w tym tylko 2 udało mu się ukończyć z dyplomem)
ot - miał różne pomysły na życie :)))
chwilowo więc mamy spokój
chwilowo... bo za rok na kolejne studia idę ja :))))
rodzice się z nas śmieją, że my nawet po 80tce będziemy studiować
możliwe :)
pojawiły się u nas truskawki :))
mam na nie straszną ochotę, ale zdrowy rozsądek podpowiada mi by jeszcze poczekać - kosztują pewnie z 30 zł za kilogram!!
wiosna1956
25 maja 2010, 18:11Ja mieszkam w takim zagębiu truskawkowym i już widzę że są truskawki ale bardzo drogie za parę dni bedą te z gruntu , bo te są z pod folii. - dopiero się zacznie truskawkowe święto czyli w naszej okolicy najpopularniejsze ciasto czyli -Lodowiec -*pozdrawiam -Iwa-
paskudztwoo
25 maja 2010, 06:19dzieki za komentarz, wiesz zalezy mi na znajomych którzy przynajmniej raz na tydzien rzuca jakies słówko :(
gzemela
24 maja 2010, 12:49Też się dołączam do życzeń :) Co do truskawek, to po tym co widzę wokół i w TV, to w tym roku może być z truskawkami ciężko :(
mrowaa
24 maja 2010, 07:52Zna ten ból 'wiecznego studiowania':))) Ja po matematyce i właśnie budownictwo kończę:) A oprócz tego podyplomówkę jeszcze zaczęłam.. oj nie narzekam na nudę:)))) Buziaki!
italijka
23 maja 2010, 23:05truskaweczki - pyszności :)))))) dziękuję za gratulację i Tobie ( Wam) też gratuluję i miłego oblewania życzę :))))
kattarina
22 maja 2010, 19:072 dyplomy w ciągu 11 lat to i tak niezły wynik, uwierz mi:) a truskaweczki też widziałam... kuszące bardzo..... za to cena sprowadza na ziemię natychmiast:(