Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ostatni dzien w fazie ataku :D
8 lutego 2011
Powiem wam szczerze,ze najtrudniej jest zaczac potem wszystko toczy sie tak szybko ze nie zdazylam zauwazyc kiedy minal ten tydzien, na sama mysl o warzywach usmiecham sie do siebie, stesknilam sie za nimi i boje sie ze po 5 dniach w poniedzialek bedzie trudno znow sie z nimi rozstac na 5 dni :D No ale - nie taki diabel, mam nadzieje straszny ;) Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i jeszcze raz wytrwalosci chudzinki!!!
migotka69
8 lutego 2011, 22:18łatwego powrotu do samych białek