Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień. :)
2 stycznia 2006
Właściwie pół dnia.. ale po sylwestrze i świętach tak się objadłam, że lcząc dzisiejsze kcal doszłam lekko do 1500 i jest świetnie :) na kolacje wypilam pol litra herbatki zielonej.. juz czuje małego głoda, ale nieszkodzi.. może skuszę się na jakies jabłko, pomaranczke i TYLE! Muszę schudnąc liczę na Wasze wsparcie :) będę zaglądać Tu w miarę możliwości, mam troszkę ograniczony dostęp do internetu... :(
Może jakieś cenne rady?:>
mam 170 cm a w kg ok 70 ;-/
kaha110
3 stycznia 2006, 09:47Zdaję sobie sprawę,że przed maturką jest cięzko:) Ja sama przytylam 5kg, kiedy uczylam się do swojej. Za to egzaminy na studia i stres, ktory się z nimi wiazał pozwolily mi trochę schudnąć.No, ale teraz chyba już nie ma tych egzaminów? Tak jak koleżanki polecam troche ruchu. Może jakis wypad na basen np. raz w tygodniu?Albo zwyczajne ćwiczenia przez pół godzinki wieczorem:) Będzie dobrze!!! Ja przed swiętami mialam prawie taką sama wagę jak Ty (wzrost 169cm, więc dość podobnie). Teraz ważę 64 kg, więc schudnięcie jest możliwe skoro mi się udaje;)
kasiax79
3 stycznia 2006, 07:56NAPEWNO CI SIĘ UDA!!!Zobacz ile osób już schudło więc czemu nie miała byś i Ty czy ja. UDA nam się. Pozdrawiam :)
anavrin
2 stycznia 2006, 22:11No fakt w klasie maturalnej nie ma zbyt duzo czasu...ja ledwo co wyrabiam z nauka na bierzace tematy a nie mowie juz o potorkach do matury;( ale bedzie dobrze...z 2 tygodnie mam ferie i postanowilam wziac sie w garsc i zaczac pilnie przygotowywac sie do matury ;] Co do odchudzania to niekoniecznie musisz sie zle czuc...wystarczy ograniczyc ilosc spozywanych pokarmow...np. jedz posilki malutkie co 4 godziny (ale naprawde malutkie), noi niestety trzeba cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc...mozesz chodzic raz w tygodniu na basen...ja mam taki zamiar...ale nie wiem jak z czasem ;/ zbyt duzo go nie mam...ale wszystko bedzie dobrze;] Tobie zycze powodzenia i wytrwalosci w dietce ;] Pozdrawiam serdecznie hot cmoxy :******
majeczkathebest
2 stycznia 2006, 21:09hmm.. troszkem dziwne żeby bez ćwiczen schudnąć aż 15 kg. napewno zajdzie sie czas na 100 brzuszków rano i wieczorkiem.. albo chociaż wieczorkiem
gloomy
2 stycznia 2006, 19:57Też polecam ćwiczyc :) (dzieki za wpis ;)) bede śledzić poczynania i przede wszystkim Powodzenia życze :)
AnaHalamt
2 stycznia 2006, 18:26Najcenniejsza rada..cwiczyc cwiczyc cwiczyc!Jaka dietke bedziesz stosowac i w jakim tempie chcesz chudnac?Trzymam kciuki za silna wole!Buziaki!*Dziorek*