Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klapa, klapa, klapa. ale próbuję coś ćwiczyć.



Cichych dni ciąg dalszy...
Jak to przetrwać bezboleśnie?
Nie da się..
Obowiązkowo noce przepłakane, brak chęci do życia.
Brak chęci do jakichkolwiek zmian w życiu..
Dodatkowo cała rodzina przeciwko mnie,
znają nasz problem i za wszystko obwiniają mnie.

Nawet jak chcemy się dogadać i mówię mu co musimy zmienić, co on musi zmienić to tłumaczy mi, 
że on dla mnie zmienił już w swoim życiu zachowanie, sposób bycia, podejście do wielu rzeczy, zniwelował każdy szczegół który mi przeszkadzał w nim, po prostu zmienił wszystko.
I ma rację.
Teraz ja powinnam dać coś od siebie.
Ale jego gadanie o tym jak to jego starania idą na marne wytrąca mnie z równowagi.
Oboje mówimy o naszym związku w czasie przeszłym i czuję, że na 95% te 4 lata pójdą w niepamięć. 

Przepraszam, że o tym mówię ale nie mam komu się wyżalić.
Muszę któregoś dnia przy odrobinie czasu napisać wszystko co mnie boli, może lżej mi się zrobi gdy przeleję wszystko na klawiaturę.
Wiem, że to nie jest miejsce na to ale może kilka słów od Was mi pomoże.

NIE MAM SIŁY NA ĆWICZENIA!!!

28.08:
- 100 brzuszków
- 15 minut napinania mięśni brzucha




  • puszek.

    puszek.

    31 sierpnia 2013, 08:39

    ja tez w tej chwili jestem na zakręcie, ale to on nawalił i nawala (a do mnie mowi ze sie czepiam o wszystko..) więc trzymam za nas kciuki zeby sie ulozylo. i tak jak pisalam, pomysl co do niego czujesz, jezeli jestes pewna ze to ten to sie ulozy. Jezeli zamieszkacie w koncu razem.. moze da Ci te 3 miesiace jeszcze.

  • lecter1

    lecter1

    30 sierpnia 2013, 01:15

    Jeśli ma pomóc to napisz!

  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    29 sierpnia 2013, 20:12

    Mam nadzieję, że jakoś się wam ułoży ;)

  • montignaczka

    montignaczka

    29 sierpnia 2013, 19:15

    trzymaj się Kochana!

  • apssik

    apssik

    29 sierpnia 2013, 18:25

    wiesz, zwiazek to kompromisy...jak wiesz ze ma racje i go kochasz i chcesz ratowac ten zwiazek to w koncu zacznij sie zmieniac? kazdy ziwazek ma kryzys i trzeba to albo przerwac jak zalezy albo skonczyc...mi tez ostatnio moj narzeczony wygarnal cos i zabolalo ale mial racje i staram sie to zmienic chociaz to najtrudniejsze co moj mi zarzucic... musisz sobie wszytsko przemyslec...

  • wilimadzia

    wilimadzia

    29 sierpnia 2013, 17:46

    a na prawdę ty spieprzyłaś teraz? przemyś to i może po prostu przeproś?

  • Hayda

    Hayda

    29 sierpnia 2013, 17:09

    Nie wiem co ci radzić, nie znam tematu ale trzymaj się i myśl - rozmawiaj w każdym związku to pomaga.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.