Wczoraj przyjechała do mnie siostra. Wieczorem obajrzalysmy film, zjadlysmy pizze i wypiłyśmy drinka. Dzisiaj natomiast wyskoczylysmy do muzeum, później szlajalysmy się po mieście, kupilysmy nowy smak piwa w Zabce i miałyśmy usiąść w parku, ale złapał nas deszcz. Wypiłyśmy je w drodze w deszczu idąc do galerii handlowej. Tam posiedzialysmy, pogadalysmy, powyglupialysmy się i poszłyśmy dalej na miasto. Skręciliśmy do pubu i znowu nas złapał deszcz gdy stamtąd wychodzikysmy. Tym razem bardzo konkretny, a spieszyło się nam do kina na Jurassic World. Byłyśmy bardzo mokre, ale to był dobry dzień.
Jedzeniowo nie tak źle. Rano 3 kotlety odtłuszczone, piwo, trochę popcornu, bułka. Nie pamiętam co jeszcze, ale nie dużo.
fit_gocha
12 lipca 2022, 09:22To fajny dzień wyszedł mimo deszczu:) a jak film? Pozdrawiam:)